List 19

Ostatnio zrobiłem pewien krok, do którego dość długo się przygotowywałem. Cały czas zwlekałem z tym, bo nie byłem pewny, czy to jest ten najwłaściwszy moment. Szukałem dziury w całym i odwlekałem tak długo jak tylko mogłem. Ale w końcu przyszedł czas, że musiałem podjąć decyzję. Iść w jedną bądź drugą stronę. Zdecydowałem się to coś zrobić, pomimo wszystkich obaw, które miałem. W sumie to właśnie strach pchnął mnie w tym kierunku. Całe życie strach naświetla mi sytuacje, których do tej pory starałem się unikać, bo uważałem, że to najlepsza droga. Teraz postanowiłem pójść dokładnie tam, czego tak bardzo się boję. Długo uwalniałem wszelkie myśli, które wiązały się z tym wydarzeniem. Zarówno te negatywne jak i pozytywne. Przerobiłem wszystkie najczarniejsze scenariusze, przeżyłem najwspanialsze i najbardziej epickie chwile, które mogły z tego wyniknąć. Przebywałem w tych wszystkich emocjach i zwlekałem tak długo jak tylko mogłem. W pewnym momencie po prostu to zrobiłem. Sam byłem zaskoczony, że tak łatwo poszło. Byłem z siebie zadowolony, że w końcu się udało. W końcu, tak zwyczajnie, zrobiłem to, czego tak bardzo się bałem. Lęk zniknął, a ja poczułem takie dziwne nic. Tak jakby to wszystko nie miało żadnego znaczenia. Trwało to jednak dość krótko. Szybko pojawiły się wszystkie obawy, które miałem wcześniej. Tylko, że teraz to się już wydarzyło i nie mogłem z tym nic zrobić. Pojawił się nowy lęk, który był dużo gorszy od poprzedniego. Wydawał się być bardziej prawdziwy. Oparty na faktach. Przez długi czas miałem nawet nadzieję, że tak naprawdę to się nie udało. Że próbowałem ale się nie udało. W sumie to nadal nie wiem czy tak jest. Nadal nie wiem jaki efekt z tego będzie. Cały czas się boję ale teraz już nic nie mogę z tym zrobić.

I znowu mam tą myśl, że jedyne co mogę zrobić to czekać. Ale czekać na co? Na konsekwencje, które mogą ale nie muszą się pojawić? Przecież teraz, ta sytuacja może przybrać tak wiele różnych dróg, że nie sposób je wszystkie ogarnąć. A im dalej będę szedł, tym więcej rzeczy może się wydarzyć. Nie mam nad tym żadnej kontroli. Ale czy kiedykolwiek miałem? Przecież powrót do tego jednego miejsca i pójście w drugą stronę, stwarza kolejne nieskończenie wiele dróg. Skoro życie doprowadziło mnie do tego punktu, to niezależnie od decyzji, to wydarzenie i tak na mnie wpłynęło. Czy mogłem nie być postawiony w tym punkcie? Czy sam mogłem wcześniej tak wybrać aby w tym punkcie w ogóle się nie znaleźć? Ale przecież ucieczka przed tym punktem i tak jest tym punktem. Czy mogę cokolwiek zrobić aby uchronić się przed tym czego nie chcę? Ale skąd wiem co mnie spotka? I nawet myśl o tym co może mnie spotkać wywołuje we mnie reakcje na tą myśl. I to, jak to ocenię, powoduje sposób działania aby za tym czymś podążać lub od tego uciec. Czyli tak czy inaczej nawet myśl o czymś, wpływa na mnie, na to jak żyję. Nawet to coś nie musi się wydarzyć aby kierować moim życiem. Skoro nawet najmniejsza myśl jest tym, co decyduje o tym co robię, to czy można nie myśleć? Co się wydarzy jak się przestanie myśleć? Skoro to nie moje myśli będą mną kierowały, to co będzie? Czas abym się o tym przekonał.

Podobne

List 86

Boję się, że przejawią się w moim życiu rzeczy, zdarzenia, których się boję. Ciągle stawiany jestem w sytuacjach, które wywołują we mnie te same lęki.

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

Tytuł roboczy – dzień osiemnasty

Wybór tego klucza był jedynym wyborem jakiego dokonałem w moim życiu. Nigdy nie decydowałem, wszystko działo się samo. Teraz kiedy siedzę i trzymam ten klucz

Tytuł roboczy – dzień dziesiąty

Dwadzieścia dni później   Czy szczęścia mogę się nauczyć? Czy mogę coś pomyśleć, powiedzieć, zrobić by być szczęśliwym? Czy ja, ja mogę dokonać, zrealizować coś

List 74

Jestem agresywnym, nieczułym, niezdolnym do szczęścia chujem. Nie umiem być miły, pomocny, cierpliwy. Jeżeli ktoś ode mnie czegoś potrzebuje, to jedyne co mogę zaoferować, to

Tytuł roboczy – dzień dziewiąty

Jeden dzień później   I znowu siedzę w tym trolejbusie. Znowu złamałem słowo, które dałem sobie rano. Nie umiem przestać, nie umiem nie iść, nie

List 71

Znowu mam podjąć decyzję. Znowu nie wiem, co wybrać, w którą stronę pójść. Czemu nie umiem po prostu decydować i żyć dalej? Czemu roztrząsam każdą

List 70

Dobijasz mnie tym jak postrzegam świat. To, jak odbieram to, czym mnie bombardujesz każdego dnia. To jak widzę najzwyklejsze zdarzenia, najprostsze czynności, zwyczajne sytuacje. Czy

Tytuł roboczy – dzień czwarty

  Dzień później   Emocje. Emocje rządzą moim życiem. To co czuję, to co widzę, przez co czuję. Myśli, które budzą z uśpienia moje emocje,

Tytuł roboczy – dzień pierwszy

Siadam i piszę. Zobaczę co przyniesie mi kolejny raz przed ekranem. Staram się, szukam i nic z tego nie wychodzi. Czuję jakbym marnował, wymuszał czas,

List 63

W tych listach jest pełno narzekania, marudzenia, niezadowolenia, utyskiwania, rozczarowania, bólu. Listy te są wieloma rzeczami, którymi myślę, że jestem. Z którymi w danej chwili

List 62

Wystarczyła jedna chwila błogości w moim życiu abym przez kilka kolejnych lat dążył do tego aby stan ten odtworzyć. Robiłem wszystko, co przyszło mi do

W tej kategorii

List 86

Boję się, że przejawią się w moim życiu rzeczy, zdarzenia, których się boję. Ciągle stawiany jestem w sytuacjach, które wywołują we mnie te same lęki.

List 85

Doceniłem siebie. Siedząc w ciszy, wykrzyczałem w sobie, to czym się stałem. Zrobiłem to poprzez złość. Nie umiałem inaczej. Ale w końcu to do mnie

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 83

Chciałbym być miły, sympatyczny, uczynny, dobry, pomocny. Taki nie jestem. Chciałem się zmienić ale mi się nie udało. Budowałem się na nowo, zmieniałem ale ciągle

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

List 78

Wiem, że ten list napiszę, tylko nie wiem jeszcze o czym będzie. Przychodzi do mnie ta informacja, że … powinienem? że muszę? Że zrobię? Ta