List 37

Dzisiaj myślami wróciłem do dzieciństwa. Do tych wszystkich przykrych sytuacji, których doświadczyłem jak byłem mały, a które jeszcze są w mojej pamięci.

Jako dziecko mało ogarniałem świata. Nie rozumiałem aluzji, szyderstw, wyśmiewania, oszukiwania. Za każdym razem ktoś musiał mi tłumaczyć o co chodzi.. Z wielu rówieśniczych sytuacji byłem w naturalny sposób wykluczany, bo po prostu nie pasowałem do nich. Z czasem to, co przysparzało tak wiele cierpienia stało się dla mnie naturalnym polem, w którym pomału stawałem się ekspertem.

Za każdym razem jak przypominam sobie te sytuacje to czuję smutek. Pojawiają się też inne emocje ale to smutek jest najsilniejszy. Zawsze wiązałem go z wykluczeniem, którego tak często doświadczałem, jednak dzisiaj poczułem go w kontekście traconej dziecięcej niewinności.

Rodzimy się bezbronni, niewinni, zdani na łaskę innych ludzi. Ktoś nas wychowuje, kształtuje i dba o to abyśmy przeżyli. To ty nas Boże wysyłasz w to miejsce, dajesz to co nas otacza, stwarzasz warunki do rozwoju, posyłasz ludzi, którzy się nami opiekują. Jaki jest sens w zatracaniu tego całego dobra, z którym przychodzimy na świat? Czemu doświadczamy tych wszystkich przykrości, które zmuszają nas do budowania jak najgrubszej „skóry”, która ma nas przed tym wszystkim chronić? Czy można urodzić się i wylądować na żyzną glebę, w której będziemy spokojnie wzrastać, bez konieczności budowania murów obronnych.

Przez ostatnie lata próbuje zburzyć jak najwięcej się da  aby Ciebie spotkać. I ponownie wystawiam się na to co mnie wcześniej spotkało i ponownie mierzę się z emocjami, których wtedy i teraz nie chcę czuć. Ale czy naprawdę jest tak, że te mury oddzielają mnie od Ciebie? Czy cokolwiek jest w stanie tego dokonać? Czy jedyną drogą, która do Ciebie prowadzi to burzenie tego co zbudowałem? Nie wiem ale jeżeli jest to droga, którą mam podążać, będę to robił bez względu na siebie.

Podobne

W tej kategorii

List 86

Boję się, że przejawią się w moim życiu rzeczy, zdarzenia, których się boję. Ciągle stawiany jestem w sytuacjach, które wywołują we mnie te same lęki.

List 85

Doceniłem siebie. Siedząc w ciszy, wykrzyczałem w sobie, to czym się stałem. Zrobiłem to poprzez złość. Nie umiałem inaczej. Ale w końcu to do mnie

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 83

Chciałbym być miły, sympatyczny, uczynny, dobry, pomocny. Taki nie jestem. Chciałem się zmienić ale mi się nie udało. Budowałem się na nowo, zmieniałem ale ciągle

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

List 78

Wiem, że ten list napiszę, tylko nie wiem jeszcze o czym będzie. Przychodzi do mnie ta informacja, że … powinienem? że muszę? Że zrobię? Ta