List 47

Ofiarować życie Bogu. Coś co już dawno temu usłyszałem, coś na co ciągle natrafiam czytając różne rzeczy. Coś co postanowiłem wypróbować.

Najłatwiej jest mi żyć według tego stwierdzenia, kiedy coś co uważam za złe się przytrafia. Wtedy od razy myśli wędrują do Boga. Na początku wracają wszystkie schematy wyniesione z kościoła i dzieciństwa. Prośby, błagania, „cierpienie które uszlachetniania”, przebłagania, rozmowy z Bogiem na zasadzie „coś za coś”, postanowienia poprawy. Później próba zrozumienia tego co mi się przytrafiło. Karma, pokoleniowe, rodowe zaszłości. Wszystko aby zrozumieć i wytłumaczyć sobie „złe” zdarzenie. Kiedy już nic nie pomaga i dalej nie mogę zrozumieć „czemu?”, wtedy kwestia Woli Bożej staje się oczywista jak słońce.

Trudniej jest kiedy w życiu dzieje się to, co uważam za dobre. To czego zawsze pragnąłem, to do czego zawsze dążyłem. To po co to wszystko robię. Wtedy nawet nie myślę o Bogu, po prostu żyję tymi emocjami, szczęściem. W końcu to jest to, co mi się „należy”. W końcu dostaję to, na co „naprawdę zasłużyłem”. Kiedy emocje w końcu opadają, przychodzi myśl o wdzięczności i podziękowaniu. Ale ofiarowywanie Bogu właśnie „tego”?. Przecież  to jest moja nagroda, coś na co ja zasłużyłem.  Przecież jest to wyznacznikiem, że idę dobrą drogą.

Kiedy byłem już na tyle świadomy aby pomyśleć o Nim w trakcie tych „dobry” sytuacji, ofiarowanie Mu tego też nie było łatwe. Czy jak coś Mu oddaję to sam tracę? Co ja z tego będę miał? Już nic nie mogę mieć? Czy jak oddam mu wszystko, to wszystko zniknie? Nawet to „dobro”? To życie nie polega na tym aby otrzymywać to co dobre i tym się cieszyć?

W trakcie tego wszystkiego starałem się także utrzymywać myśli w Bogu czyli cały czas o Nim myśleć. Kolejna rzecz, która przychodzi mi łatwo kiedy nic się nie dzieje albo kiedy dzieje się „źle”.

Ale to dalej są tylko myśli. Dalej jest to postrzeganie tego co dla mnie dobre i złe. Dalej nie jest to punkt, w którym coś po prostu jest. Nie wiem czy taki punkt w ogóle jest. Ale wiem, że ten teraz to nie jest ten, który chcę. I dalej jest coś co chcę i nie chcę. Dalej to samo. Po tych wszystkich miesiącach ciągle jestem w tym samym punkcie. A może nie ma innego punktu?

Podobne

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

Tytuł roboczy dzień dziewiętnasty

Ile jeszcze kluczy będę musiał dostać. Ile nowych, zmieniających życie rzeczy, książek, filmów, sytuacji, ćwiczeń, jedzeń, zwyczajów, podcastów, modlitw będę musiał doświadczyć, otrzymać osiągnąć żeby…

Tytuł roboczy – dzień osiemnasty

Wybór tego klucza był jedynym wyborem jakiego dokonałem w moim życiu. Nigdy nie decydowałem, wszystko działo się samo. Teraz kiedy siedzę i trzymam ten klucz

List 77

Na co dzisiaj mam się Tobie wyżalić? Kościół, religia, katolicyzm, mistycyzm, rozwój, droga, dharma? Może na to, że ponownie wracam w te same miejsca, w

List 72

Wracam w to samo miejsce. Ciągle, zawsze, ponownie, ląduje w tym samym miejscu. Gdzie bym nie poszedł, co bym nie robił, czego bym się nie

Tytuł roboczy -dzień drugi

Cztery dni później i nic się nie zmienia. Ja się nie zmieniam, świat się nie zmienia. Cały czas czekam na coś. Na coś epickiego, co

List 69

Nie chcę sprawdzać, nie chcę badać, nie chcę szukać. Nie chcę być niepewny, nie chcę nie wiedzieć, mieć wątpliwości i znaki zapytania. Ciągle albo coś

List 60

Męczy mnie ten rozwój. Męczy mnie to, że nie widzę rezultatów. Czuję jakby samopoznanie prowadziło tylko do coraz większego zmęczenia ciała, do coraz większych bóli,

List 56

Jestem niedoskonały. Boli mnie to. Wkurza mnie to. Robię wszystko, by poczuć, by doświadczyć tego, że jestem wystarczająco dobry. Ścigam to uczucie odkąd pamiętam. Pragnę

List 55

Zmęczenie. Kręcenie w głowie. Niechęć do działania. Ucieczka od życia. Zmaganie się z każdym dniem, z każdą minutą życia. Niezadowolenie z tego co jest. Marudzenie

List 54

Czasami jak siadam do pisania, to bardzo tego nie chcę. Nie chcę dzielić się tym wszystkim co jest we mnie. To co robię wydaje się

W tej kategorii

List 86

Boję się, że przejawią się w moim życiu rzeczy, zdarzenia, których się boję. Ciągle stawiany jestem w sytuacjach, które wywołują we mnie te same lęki.

List 85

Doceniłem siebie. Siedząc w ciszy, wykrzyczałem w sobie, to czym się stałem. Zrobiłem to poprzez złość. Nie umiałem inaczej. Ale w końcu to do mnie

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 83

Chciałbym być miły, sympatyczny, uczynny, dobry, pomocny. Taki nie jestem. Chciałem się zmienić ale mi się nie udało. Budowałem się na nowo, zmieniałem ale ciągle

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

List 78

Wiem, że ten list napiszę, tylko nie wiem jeszcze o czym będzie. Przychodzi do mnie ta informacja, że … powinienem? że muszę? Że zrobię? Ta