List 57

Każdy kolejny dzień, w którym koncentruję się na swoich blokadach, daje mi coraz więcej … . Miało tu być słowo „wolności” ale nie wiem czy oddaje to, co czuję. Świadomość tego co ogranicza, rzeczywiście usuwa to ograniczenie. Znika to, czego bałem się wcześniej. Przynajmniej na chwilę. Budzę się w nowym, większym świecie, który z początku daje uczucie wolności. Tylko, że po jakimś czasie znowu się coś pojawia. Coś co mnie przeraża, coś z czym nie daję sobie rady, coś z czym zaczynam walczyć. Czasami ma tą samą formę, czasami jest czymś zupełnie nowym. Najczęściej jest bardziej intensywne. To co się wyłania po usuwaniu blokad, ten nowy świat z początku wydaje się być lepszy ale po jakimś czasie okazuje się, że jest tym samym.

Im dalej idę, tym trudniejsze się to staje. Bywa tak, że nawet to co najprostsze jest nie do przejścia. Myślałem, że dzięki tym wszystkim działaniom będzie coraz lżej, a czuję się tak jakbym w kółko robił to samo, tylko z coraz trudniejszym przeciwnikiem. Czuję jakby rozwój nie dawał mi, tylko przygotowywał do.

W świecie, który ujawnia się po usunięciu blokad, nie czuję się bardziej swobodny. Czuję się coraz bardziej zagubiony. Nie ma punktów odniesienia. Nie ma ścieżek, którymi chodziłem, nie ma barierek, którymi się podpierałem, nie ma …

Kiedy nie chcę, nie muszę, to nie wiem, co mam robić. Patrzę na to co się wyłania i jestem sparaliżowany. Nie umiem podjąć decyzji. Co teraz? Gdzie teraz? Po co?

Wychodzenie na otwartą przestrzeń nie jest dla mnie łatwe. Aby przetrwać i czuć się bezpiecznie, na każdym kroku buduję sobie znowu jakąś przesłonę, która chroni mnie przed tym co się pojawia, przed tym co mnie oślepia. Całą energię wkładam w ten mur, który ma mnie ochronić. Tyle wysiłku tylko po to aby po chwili znowu zburzyć to, co z trudem sam zbudowałem. Nie umiem wolności, nie wiem jak z nią żyć.

Może po prostu siądę w miejscu i będę obserwował to co dookoła. Nigdzie nie będę szedł, biegł. Niczego nowego nie będę poznawał. Tylko ja i to co mi pokażesz.

I naprawdę chciałbym tak umieć. Ale nie umiem. Nie jestem taki. To nic, tak bardzo mnie przeraża. Ten brak punktów odniesienia i podparcia jest nie do zniesienia. Pomóż mi Boże z tym czym jestem.

Podobne

List 85

Doceniłem siebie. Siedząc w ciszy, wykrzyczałem w sobie, to czym się stałem. Zrobiłem to poprzez złość. Nie umiałem inaczej. Ale w końcu to do mnie

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,

Tytuł roboczy – dzień osiemnasty

Wybór tego klucza był jedynym wyborem jakiego dokonałem w moim życiu. Nigdy nie decydowałem, wszystko działo się samo. Teraz kiedy siedzę i trzymam ten klucz

List 77

Na co dzisiaj mam się Tobie wyżalić? Kościół, religia, katolicyzm, mistycyzm, rozwój, droga, dharma? Może na to, że ponownie wracam w te same miejsca, w

Tytuł roboczy – dzień trzynasty

Sześć dni później   I nic. Nic, nic, nic się kurwa nie wydarzyło. Sześć długich, pieprzonych dni i nic. Gdzie ten zapał? Gdzie ta jasność?

List 75

Czy umysł należy pominąć, minąć, obejść? Czy mam nie zawracać sobie głowy, głową? Ego, umysł, myśli – czy to jest to samo? Dokąd może umysł

List 72

Wracam w to samo miejsce. Ciągle, zawsze, ponownie, ląduje w tym samym miejscu. Gdzie bym nie poszedł, co bym nie robił, czego bym się nie

List 71

Znowu mam podjąć decyzję. Znowu nie wiem, co wybrać, w którą stronę pójść. Czemu nie umiem po prostu decydować i żyć dalej? Czemu roztrząsam każdą

List 69

Nie chcę sprawdzać, nie chcę badać, nie chcę szukać. Nie chcę być niepewny, nie chcę nie wiedzieć, mieć wątpliwości i znaki zapytania. Ciągle albo coś

List 66

Kładę się spać z nienawiścią do siebie. Tak bardzo nienawidzę tego czym jestem, jaki jestem, kim jestem. Nienawidzę swojej niedoskonałości. Nienawidzę słów, które wypowiadam, nienawidzę

W tej kategorii

List 86

Boję się, że przejawią się w moim życiu rzeczy, zdarzenia, których się boję. Ciągle stawiany jestem w sytuacjach, które wywołują we mnie te same lęki.

List 85

Doceniłem siebie. Siedząc w ciszy, wykrzyczałem w sobie, to czym się stałem. Zrobiłem to poprzez złość. Nie umiałem inaczej. Ale w końcu to do mnie

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 83

Chciałbym być miły, sympatyczny, uczynny, dobry, pomocny. Taki nie jestem. Chciałem się zmienić ale mi się nie udało. Budowałem się na nowo, zmieniałem ale ciągle

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

List 78

Wiem, że ten list napiszę, tylko nie wiem jeszcze o czym będzie. Przychodzi do mnie ta informacja, że … powinienem? że muszę? Że zrobię? Ta