List 68

Chcę być najlepszy. Głęboko u podstaw mojego istnienia, jest pragnienie bycia najlepszym. Ale nie w jakiejś abstrakcyjnej lub może absolutnej skali. Nie chodzi o to abym poprawiał się każdego dnia, robił małe kroki do celu, stawał się lepszym człowiekiem. Dla mnie wystarczy, ja muszę, ja pragnę być lepszy od innych.

I tyle. Wystarczy, że będę lepszy od tego kogo spotkam. Od tego kogo zobaczę, o kim pomyślę. Od tego co robi to co ja, od tego co myśli jak ja. W sumie od każdego, kto w jakiś sposób, pojawi się w moim życiu.

Nie musi się pojawić osobiście. Wystarczy, że zwrócę na niego moją uwagę, a on automatycznie staje się obiektem, od którego muszę być lepszy.

Czy musi świadomie ze mną rywalizować. Nie, wystarczy, że ja rywalizuję.

Czy musi mnie znać. Nie, wystarczy, że ja go znam.

Czy musi wiedzieć, że jestem. Nie, wystarczy, że ja wiem, że on jest.

Cały czas staję do walki. Całe życie jest obok mnie ktoś, coś z czym rywalizuję. Nie podejmuję działania, kiedy nie mogę, nie muszę pokazać swojej wyższości. To co robię, robię po to by być lepszy. Kiedy widzę kogoś przed sobą, robię wszystko by zobaczył moje plecy. By mi zazdrościł, by wiedział, że jest ktoś lepszy. Że ja jestem lepszy.

Nie zawsze się to udaje. Można powiedzieć, że nigdy. Może przez jakiś czas czuję smak zwycięstwa ale szybko znika. Szybko odnajduję tych, którzy są lepsi. Tego jednego, który pokonuje mnie na polu walki.

Wtedy jest źle. Wtedy jest rozpacz, depresja, granie ofiary, szukanie pomocy. Skulenie się, znalezienie schronienia, odpoczynek. Jest  to czas przemyśleń, refleksji, obserwacji. Ale nie nad sobą. Tak naprawdę zbieram siły na kolejną walkę. Szukam takiego pola bitwy, na którym będę zwycięzcą.

I tak wkoło. Ciągle to samo. Ciągłe porównywanie się, widzenie niedoskonałości i próba udoskonalenia się, by być lepszy. By na kolejnym polu walki pokonać kolejnego przeciwnika.

To jest mój rozwój.

Jestem nim zmęczony. Leżę wyczerpany na arenie, którą sobie zbudowałem i nie mam sił się poruszyć. Nie mam ochoty podnosić się i stawać do kolejnej walki.

Bo po co?

By odnieść kolejną porażkę?

Boję się leżeć i odpoczywać ale nie mam już motywacji aby dźwigać się i szykować na kolejny raz. Pragnę odpocząć. Pragnę poczuć siły, chęć i motywację.

Ale do czego? Do kolejnej walki?

Podobne

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 78

Wiem, że ten list napiszę, tylko nie wiem jeszcze o czym będzie. Przychodzi do mnie ta informacja, że … powinienem? że muszę? Że zrobię? Ta

Tytuł roboczy – dzień osiemnasty

Wybór tego klucza był jedynym wyborem jakiego dokonałem w moim życiu. Nigdy nie decydowałem, wszystko działo się samo. Teraz kiedy siedzę i trzymam ten klucz

Tytuł roboczy – dzień trzynasty

Sześć dni później   I nic. Nic, nic, nic się kurwa nie wydarzyło. Sześć długich, pieprzonych dni i nic. Gdzie ten zapał? Gdzie ta jasność?

Tytuł roboczy – dzień dziewiąty

Jeden dzień później   I znowu siedzę w tym trolejbusie. Znowu złamałem słowo, które dałem sobie rano. Nie umiem przestać, nie umiem nie iść, nie

List 56

Jestem niedoskonały. Boli mnie to. Wkurza mnie to. Robię wszystko, by poczuć, by doświadczyć tego, że jestem wystarczająco dobry. Ścigam to uczucie odkąd pamiętam. Pragnę

List 55

Zmęczenie. Kręcenie w głowie. Niechęć do działania. Ucieczka od życia. Zmaganie się z każdym dniem, z każdą minutą życia. Niezadowolenie z tego co jest. Marudzenie

List 53

Nie akceptuję siebie. Jest to na wielu płaszczyznach: fizycznej, duchowej, mentalnej, materialnej Przejawem tego jest ciągła praca, której też nie akceptuję. Nie umiem tak po

List 48

Czemu jest mi tak trudno podążać drogą, którą idę? Czemu kwestionuję, to co mnie spotyka? Czemu zawsze pragnę czegoś innego, czegoś nowego? Aż po horyzont

List 43

Męczą mnie już porównania z innymi. Zawsze się porównywałem, a teraz kiedy już myślałem, że się z tym uporałem, znowu zaczynam to wszędzie widzieć. Tym

List 33

Porażka. Lęk przed byciem przegrywem jest paliwem, które zasila moje działanie. Do tej pory nie zdawałem sobie z tego sprawy, że to właśnie ten lęk

List 17

Pisanie poprzedniego listu wywołał we mnie sporo emocji. Długo się zastanawiałem czy go zostawić, czy może jednak usnąć. Po czasie trochę go zmodyfikowałem aby nie

W tej kategorii

List 86

Boję się, że przejawią się w moim życiu rzeczy, zdarzenia, których się boję. Ciągle stawiany jestem w sytuacjach, które wywołują we mnie te same lęki.

List 85

Doceniłem siebie. Siedząc w ciszy, wykrzyczałem w sobie, to czym się stałem. Zrobiłem to poprzez złość. Nie umiałem inaczej. Ale w końcu to do mnie

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 83

Chciałbym być miły, sympatyczny, uczynny, dobry, pomocny. Taki nie jestem. Chciałem się zmienić ale mi się nie udało. Budowałem się na nowo, zmieniałem ale ciągle

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

List 78

Wiem, że ten list napiszę, tylko nie wiem jeszcze o czym będzie. Przychodzi do mnie ta informacja, że … powinienem? że muszę? Że zrobię? Ta