List 72

Wracam w to samo miejsce. Ciągle, zawsze, ponownie, ląduje w tym samym miejscu. Gdzie bym nie poszedł, co bym nie robił, czego bym się nie chwycił, wracam.

Nic się nie zmienia, ja się nie zmieniam. Chciałbym wierzyć, mieć nadzieję, że jest inaczej, że przebyłem jakąś drogą, pokonałem cokolwiek do pokonania było i poszedłem dalej. Ale raczej, chyba na pewno, jest inaczej. Ciągle stoję w tym samym miejscu.

Jedyne co podróżuje to moja głowa, moje myśli, pragnienia, oczekiwania, lęki, wyobrażenia. Ja dalej jestem tu gdzie byłem, robię to co robiłem, jestem kim byłem. Moja rola, maska, nic nie znaczą. Mogę je zmieniać ale to nie zmienia tego, że nadal jestem tu gdzie jestem.

Jak ponownie przerabiam, rozpracowuje, pochylam się, odpuszczam, rozwiązuje ten sam problem czuję, że to wszystko jest na nic. Że to wszystko co robię nie ma znaczenia i tak naprawdę nie wiem po co się tym zajmuję.

Ale jest mi źle z tym jaki jestem. Nie akceptuję tego jak widzę, czuję, oceniam, doświadczam, przeżywam życie. Jak mało jest we mnie radości, spokoju, opanowania, wdzięczności. Nienawidzę tego jak się miotam pomiędzy tym co chciałbym, moimi wyobrażeniami jak być powinno, a tym co jest, tym jak odczuwam to jak jest.

Ciągle chciałbym być kimś, kim nie jestem. Być tam gdzie mnie nie ma. I próbuje to zmieniać, siebie zmieniać ale nie ważne co robię, gdzie jestem, zawsze wracam do tego kim jestem, do miejsca gdzie jestem. I mimo, że ofiarowuje, składam, poświęcam Tobie to życie, ten czas, te ręce, niczego to nie zmienia. Jestem nadal tym kim byłem, taki jaki byłem, jaki jestem.

 

Czuję rozpacz, żal, zniechęcenie,

a potem widzę, to wszystko co widzę

i nie mogę uwierzyć, że tak źle o tym myślę.

Że tak źle myślę o sobie i Tobie i o tym co dostałem.

Że nie umiem docenić tego, co otrzymałem.

I myślę, że jest ze mną coś nie tak. Że nie dostrzegam tego prawdziwego co i jak.

I nie mogę przejść przez tę barierę poznania.

A chciałbym, próbuję, staram się lecz nie wiem jak

I siadam zmęczony, ze smutkiem na twarzy

Bo wciąż widzę to co widzę, tak jak widziałem przez cały czas

Bo wciąż nie dostrzegam, nie doceniam,

bo nie wiem jak

 

Może kiedyś pozwolisz mi, dowiem się, poznam, oświecisz mnie, docenisz mnie, zasłużę, osiągnę – to poznanie, to widzenie świata bez filtra, bez żadnej przysłony. Na razie wracam do tego samego miejsca, z którego wyruszam za każdym razem z nadzieją, wiarą, przekonaniem, siłą do zmian. Wracam i mam w sobie coraz mniej tej nadziei, wiary i przekonania, że coś, że ja się odmieni.

Wskaż mi proszę kolejny krok lub daj mi znak, co teraz, jak teraz. Nasłuchuję Cię i nie słyszę, szukam i nie znajduję. Odpowiedz mi proszę … no chyba, że Cię nie ma.

Podobne

Droga, której nie ma

  Dwa kierunki. Wybór. Budujesz czy niszczysz. W co wierzysz? Jesteś doskonały, czy skażony od urodzenia? Będziesz się zmieniał, doskonalił aż osiągniesz to czego pragniesz,

List 87

Za każdym razem kiedy boli mnie ciało, czuję się jakbym otrzymywał karę, za złe postępowanie. Za to, że znowu źle coś zrobiłem, źle powiedziałem, źle

Tytuł roboczy dzień dwudziesty drugi

To dwudziesty drugi dzień, który poczuwam jako poświęcony temu opowiadaniu. Ta godzina, do której tak ciężko mi się zabrać, a którą ofiarowuje Tobie. Ten ułamek

List 85

Doceniłem siebie. Siedząc w ciszy, wykrzyczałem w sobie, to czym się stałem. Zrobiłem to poprzez złość. Nie umiałem inaczej. Ale w końcu to do mnie

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 83

Chciałbym być miły, sympatyczny, uczynny, dobry, pomocny. Taki nie jestem. Chciałem się zmienić ale mi się nie udało. Budowałem się na nowo, zmieniałem ale ciągle

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,

Tytuł roboczy dzień dwudziesty

Nie umiem, nie wiem gdzie ich znaleźć, jak ich znaleźć. Próbowałem ponownie wrócić do firmy ale nie posiadając identyfikatora nie wszedłem nawet do trolejbusu, który

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

List 78

Wiem, że ten list napiszę, tylko nie wiem jeszcze o czym będzie. Przychodzi do mnie ta informacja, że … powinienem? że muszę? Że zrobię? Ta

W tej kategorii

Droga, której nie ma

  Dwa kierunki. Wybór. Budujesz czy niszczysz. W co wierzysz? Jesteś doskonały, czy skażony od urodzenia? Będziesz się zmieniał, doskonalił aż osiągniesz to czego pragniesz,

List 87

Za każdym razem kiedy boli mnie ciało, czuję się jakbym otrzymywał karę, za złe postępowanie. Za to, że znowu źle coś zrobiłem, źle powiedziałem, źle

List 86

Boję się, że przejawią się w moim życiu rzeczy, zdarzenia, których się boję. Ciągle stawiany jestem w sytuacjach, które wywołują we mnie te same lęki.

List 85

Doceniłem siebie. Siedząc w ciszy, wykrzyczałem w sobie, to czym się stałem. Zrobiłem to poprzez złość. Nie umiałem inaczej. Ale w końcu to do mnie

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 83

Chciałbym być miły, sympatyczny, uczynny, dobry, pomocny. Taki nie jestem. Chciałem się zmienić ale mi się nie udało. Budowałem się na nowo, zmieniałem ale ciągle

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,