List 78

Wiem, że ten list napiszę, tylko nie wiem jeszcze o czym będzie.

Przychodzi do mnie ta informacja, że … powinienem? że muszę? Że zrobię? Ta myśl, żebym w końcu siadł i zaczął pisać. Siadam więc i piszę – tylko nie wiem o czym. Zamykam oczy, próbuję się uspokoić, wyciszyć i podążać za tym, co wpadnie mi do głowy. Zazwyczaj punktem zaczepienia jest to, co się ostatnio wydarzyło. Czasami, tak jak dzisiaj, jest tam pustka lub rzeczy, o których nie chcę pisać. Czemu o nich nie piszę? Wydają się nie mieć znaczenia, a ja chciałbym aby to co piszę miało sens, było pomocne, dobre, przydatne, służyło jako narzędzie. I uświadamiam sobie, że w to co robię wkrada się pragnienie, chęć, intencja. Myślałem, że w tym pisaniu jej nie ma ale jest. Myślałem, że siadam, piszę i tyle. Ale jest – cel, idea. Po co? Bo po co miałbym spędzać tyle czasu nad czymś bezwartościowym.

Co mną kieruje? To co zawsze – sukces. Wszystko co robię ma być sukcesem, wszystko czym się otaczam ma być doskonałe, najlepsze. Tak nie jest, takie nie jest. Czemu chciałbym aby było? Ma podnieść moją wartość, ma sprawić że będzie lepiej, że ja będę najlepszy, że wszyscy dookoła będą myśleli o mnie, że jestem naj.

Teraz przyszło mi do głowy zmęczenie. Wyczerpanie tym dążeniem, tym marzeniem, tym celem. Nie umiem odpuścić, nie umiem nie mieć, nie umiem nie chcieć, nie umiem nie pragnąć.

Może kiedyś ktoś przeczyta to i pomoże mu to zburzyć mury, które go otaczają. Czemu chcę aby tak się stało? Bo ja chcę aby to się ze mną stało. Piszę to dla siebie; żebym poznał Prawdę, żebym poznał Boga. Oświecenie jest słowem, które kiedyś wybrzmiało i nie chce mi odpuścić.

Chaotyczna forma tego co piszę, tego jak się wyrażam; czy mam za nią przepraszać? Zmieniać ją? Ale to co we mnie – takie jest.

Codziennie patrzę na Twoje stworzenie. Na to co się tworzy, co tworzysz każdego dnia. Chciałbym dojrzeć to takim jakim jest – bez filtrów, zakłamania, przysłon, masek. Nie chcę widzieć w tym strachu, lęku, zła, nieszczęścia, piękna, miłości, dobroci.

Chcę widzieć Prawdę

Podobne

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 83

Chciałbym być miły, sympatyczny, uczynny, dobry, pomocny. Taki nie jestem. Chciałem się zmienić ale mi się nie udało. Budowałem się na nowo, zmieniałem ale ciągle

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

Tytuł roboczy dzień dziewiętnasty

Ile jeszcze kluczy będę musiał dostać. Ile nowych, zmieniających życie rzeczy, książek, filmów, sytuacji, ćwiczeń, jedzeń, zwyczajów, podcastów, modlitw będę musiał doświadczyć, otrzymać osiągnąć żeby…

List 77

Na co dzisiaj mam się Tobie wyżalić? Kościół, religia, katolicyzm, mistycyzm, rozwój, droga, dharma? Może na to, że ponownie wracam w te same miejsca, w

Tytuł roboczy – dzień siedemnasty

Dwa dni później   Czemu zawsze musi być ktoś wyjątkowy, wybrany? Skąd we mnie to pragnienie wyróżnienia się, osiągnięcia czegoś wyjątkowego, bycia kimś więcej, czymś

List 76

Chciałbym widzieć świat bez mojego filtra. Zobaczyć to co jest, takim jakim jest. Niewiara w to co widzę, opiniowanie tego, wybieranie, stawianie tez, odpowiadanie, domyślanie,

Tytuł roboczy – dzień trzynasty

Sześć dni później   I nic. Nic, nic, nic się kurwa nie wydarzyło. Sześć długich, pieprzonych dni i nic. Gdzie ten zapał? Gdzie ta jasność?

Tytuł roboczy – dzień dwunasty

Trzy dni później   Dziwny jest ten paranoik, który krąży mi po głowie. Często jak piszę to właśnie w tą stronę skręca moje pisanie. Mesjanizm,

W tej kategorii

List 86

Boję się, że przejawią się w moim życiu rzeczy, zdarzenia, których się boję. Ciągle stawiany jestem w sytuacjach, które wywołują we mnie te same lęki.

List 85

Doceniłem siebie. Siedząc w ciszy, wykrzyczałem w sobie, to czym się stałem. Zrobiłem to poprzez złość. Nie umiałem inaczej. Ale w końcu to do mnie

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 83

Chciałbym być miły, sympatyczny, uczynny, dobry, pomocny. Taki nie jestem. Chciałem się zmienić ale mi się nie udało. Budowałem się na nowo, zmieniałem ale ciągle

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

List 77

Na co dzisiaj mam się Tobie wyżalić? Kościół, religia, katolicyzm, mistycyzm, rozwój, droga, dharma? Może na to, że ponownie wracam w te same miejsca, w