Czy, tutaj gdzie jestem jest niebo czy piekło?
Co moje oczy na co dzień widzą?
Czy to, co stworzyłeś jest dobre i wieczne?
Skąd wojny?
Skąd przemoc?
Skąd okrucieństwo?
Skąd one wszystkie w Twoim Królestwie?
Jak wierzyć mam w Twe słowa?
Jak ufać Twoim obietnicom?
Przecież oczy moje widzą to, co widzą.
I może jest tak, że to mój świat i ja go tworzę
Może jest tak, że widzę to co jest we mnie.
Ale czy tak być powinno, że to wszystko się w Twoim dzieje Królestwie?
Podobno jestem wieczny i nic mi się nie stanie
Podobno te krzywdy na tron mnie wyniosą
Nie tak, to sobie wyobrażałem!
Nie tak być powinno!
Chcę żyć w spokoju i czuć się bezpiecznie, w tym
Twoim,
ziemskim
Królestwie