List 18

Znowu padło to magiczne pytanie, na które tak trudno mi odpowiedzieć: Czy jestem szczęśliwy? Aarrrghhh! Nie lubię tego pytania, bo trudno jest mi na nie odpowiedzieć. Powinno to być chyba najłatwiejsze pytanie na świecie, bo przecież już dawno powinienem był się zorientować. A może tak trudno jest mi na nie odpowiedzieć po odpowiedzią byłoby, nie? W takich sytuacjach najczęstszą moją odpowiedzią jest: jestem coraz szczęśliwszy. Jest to chyba najbliższe temu jak się czuję. Patrząc na to jak wyglądał mój stan szczęśliwości kiedyś, a jaki jest teraz, to jest to jedyne co mogę stwierdzić. Czy jestem absolutnie szczęśliwy? Nie. Czy jestem absolutnie nieszczęśliwy? Nie. Co to właściwie znaczy być szczęśliwym i czemu jedni uważają, że są, a inni, że nie? Ja osobiście nie uważam, że mógłbym pozytywnie odpowiedzieć na to pytanie, bo szczęście nie jest moim trwałym, niezmiennym stanem. Nie wiem czy też istnieje coś takiego jak ilość minut szczęścia, które trzeba przeżyć aby stwierdzić, że moje życie jest szczęśliwe. Nie wiem czy patrząc na te wszystkie chwile szczęśliwości w moim życiu mogę stwierdzić, że tak jestem szczęśliwy. Mogę odnieść się do aktualnego stanu, do tego jak w danym momencie się czuję ale w ostatecznym rozrachunku, to nie wiem. Nie wiem też czemu tak bardzo to, co z mojej perspektywy negatywne w moim życiu, przysłania mi to co pozytywne. Czy było tego więcej? Raczej nie. Co musi się wydarzyć abym „zawsze patrzył na jasną stronę życia”.

Szczęście od zawsze było tym do czego dążyłem. Z tym właśnie kojarzyłem oświecenie. Zawsze robiłem, co tylko umiałem aby poczuć się szczęśliwie. Aby doznać tego cudownego uczucia i utrzymać go jak najdłużej. Jednak zawsze, ten stan się kończył. Nigdy nie umiałem zatrzymać go przy sobie na stałe. Następnie wymyślałem coraz to nowsze rzeczy, które dawały mi ten stan. Nowe zajęcia, nowe rzeczy, nowe, nowe, nowe. To nowe stało się synonimem szczęścia. A to czego nie mogłem mieć blokadą do jego osiągnięcia. A życie drogą, która polegała na usunięciu tych blokad w celu osiągnięcia i czucia tego upragnionego stanu, który trwał minutę, dwie, dzień, tydzień, miesiąc. Zawsze się kończył.

Długa pauza po tym ostatnim zdaniu, bo zrozumiałem, że nie jestem w stanie sam go osiągnąć. Te wszystkie próby uświadomiły mi, że mi się nie uda. To czy teraz moje życie ma być jedynie gonitwą za każdą chwilą szczęścia? Już nie mam na to siły. Już mi się nie chce. Czy szczęście mogę znaleźć w każdej chwili mojego życia? Jak go szukać w tym, gdzie jestem? Co mogę zrobić? A może to całe poszukiwanie nie polega na robieniu? Może nie jest to sposób aby to osiągnąć? To czemu, mimo że tak tego pragnę, nie umiem spojrzeć inaczej niż spoglądam? Jak wiele blokad jest do usunięcia aby je osiągnąć? A może nie ma żadnych blokad, a szukanie ich przesłanie mi to, co jest zawsze pod ręką.

Podobne

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

Tytuł roboczy – dzień pietnasty

Co napisać kiedy obudziłem się w dobry nastroju? Co to w ogóle oznacza „dobry dzień”? Wtedy kiedy nic nie muszę, nic nie robię, nikt ode

List 73

Czemu nie piszę o dobrych dniach? Czemu nie skupiam się na tym co pozytywne? Czemu tylko narzekam, mamrolę, czekam, oczekuję? Te siedemdziesiąt dwa listy, siedemdziesiąt

List 72

Wracam w to samo miejsce. Ciągle, zawsze, ponownie, ląduje w tym samym miejscu. Gdzie bym nie poszedł, co bym nie robił, czego bym się nie

Tytuł roboczy – dzień pierwszy

Siadam i piszę. Zobaczę co przyniesie mi kolejny raz przed ekranem. Staram się, szukam i nic z tego nie wychodzi. Czuję jakbym marnował, wymuszał czas,

List 62

Wystarczyła jedna chwila błogości w moim życiu abym przez kilka kolejnych lat dążył do tego aby stan ten odtworzyć. Robiłem wszystko, co przyszło mi do

List 56

Jestem niedoskonały. Boli mnie to. Wkurza mnie to. Robię wszystko, by poczuć, by doświadczyć tego, że jestem wystarczająco dobry. Ścigam to uczucie odkąd pamiętam. Pragnę

List 42

Czasami budzę się i jestem po prostu szczęśliwy. Nawet nie zdaję sobie z tego sprawy, póki nie zacznę mówić. Nagle z moich ust wydobywają się

List 32

Nie umiem nie patrzeć na łańcuch, który mnie powstrzymuje. W każdym dniu dostrzegam coś co mnie boli, co mnie zatrzymuje, z czym nie daję sobie

List 31

Wybaczam. To co czułem, myślałem, robiłem. Trwa to już wiele dni. Każdą myśl, sytuację, która pojawia mi się w głowie, wybaczam. Od wielu lat próbuje

W tej kategorii

List 86

Boję się, że przejawią się w moim życiu rzeczy, zdarzenia, których się boję. Ciągle stawiany jestem w sytuacjach, które wywołują we mnie te same lęki.

List 85

Doceniłem siebie. Siedząc w ciszy, wykrzyczałem w sobie, to czym się stałem. Zrobiłem to poprzez złość. Nie umiałem inaczej. Ale w końcu to do mnie

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 83

Chciałbym być miły, sympatyczny, uczynny, dobry, pomocny. Taki nie jestem. Chciałem się zmienić ale mi się nie udało. Budowałem się na nowo, zmieniałem ale ciągle

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

List 78

Wiem, że ten list napiszę, tylko nie wiem jeszcze o czym będzie. Przychodzi do mnie ta informacja, że … powinienem? że muszę? Że zrobię? Ta