Męczą mnie już porównania z innymi. Zawsze się porównywałem, a teraz kiedy już myślałem, że się z tym uporałem, znowu zaczynam to wszędzie widzieć. Tym razem odczuwam to inaczej. Do tej pory to ja postrzegałem siebie przez porównanie. Wyznaczałem sobie cele w oparciu o to, co widziałem u innych. Teraz te informacje przychodzą do mnie „z zewnątrz”, pokazując mi mój sposób patrzenia. Myślałem, że już nie porównuje się z innymi, a jednak z ust innych ciągle słyszę porównania.
I mam nadzieję że to, co się dzieje jest tylko echem tego, co było kiedyś, a o czym już zapomniałem.
A gniew, który czuję, jest tylko odpowiedzią na to, czego nie chcę.
A niemoc, którą doświadczam, wzmocni mą cierpliwość.
Więc czekam aż ten głos wybrzmi i uwolnię się od niego.
I staram się nie wywoływać nowych brzmień.
I czekam na ciszę.