List 58

Nienawidzę siebie. W tym aspekcie nic się jeszcze nie zmieniło. Myślałem, że jak to napiszę, to coś się zmieni. Nic się nie zmieniło. Wciąż nienawidzę wszystkiego czym jestem. W tym momencie nie umiem znaleźć ani jednej pozytywnej rzeczy, w tym jaki jestem. Ciągle przeplata się to z wściekłością na Ciebie, za to że taki jestem. Za to, że każda decyzja mojego życia doprowadziła mnie do tego miejsca, w którym zrozumiałem jak bardzo się nienawidzę. Szukanie teraz jakichkolwiek pozytywów byłoby jedynie oszustwem. Przynajmniej teraz, tak to widzę.

Widzenie siebie w takim świetle odbiera mi kompletnie siły. Bycie w tej negatywności powoduje, że nie umiem zrobić nawet małego kroku, a tym bardziej takiego, który pozwoliłby mi z tego wyjść. Nie wiem czemu tak jest. Może sam tego chcę? Może tak ma być? Za każdym razem kiedy próbuję z tego wyjść, wracam w to samo ciemne miejsce. Nienawidzę tego. Nienawidzę tego jaki wtedy jestem. Nie mogę patrzeć na siebie, na swoją niemoc, na swoje zachowanie. Nie mogę, nie chcę słuchać swoich słów. Wszystko co mnie dotyczy, obrzydza mnie. Świat, którego jestem świadkiem obrzydza mnie. Ludzie, zwierzęta, przyroda, wszystko co jest dookoła obserwuje przez pryzmat tej nienawiści, tego obrzydzenia.

I czy ponownie pisanie o tym coś zmieni? Nie wiem. Nienawidzę się też za to, że to piszę. Za tą potrzebę, która pcha mnie do tego abym pisał. Za ten mętlik w głowie, który przelewam za pomocą klawiatury.

Najtrudniej jest mi napisać, że nienawidzę życia, które podobno jest darem od Ciebie i za który powinienem czuć wdzięczność. Na razie ten dar jawi się jako tor przeszkód, który z każdym dniem staje się coraz trudniejszy. I nie jest istotne czy to Ty czy może ja sam dokładam do niego kolejne przeszkody. Po prostu nienawidzę go i nienawidzę siebie za to jak to widzę.

I pisząc o tym jak bardzo nienawidzę, najbardziej boję się, że mi je odbierzesz – życie. Boje się patrzeć na to jaki jestem, bo boję się, że stracę to, że jestem. Że Ty mi to odbierzesz. Że ukarzesz mnie za to, że nie doceniam tego, co mi dajesz. Tak bardzo się Ciebie boję.

Podobne

List 86

Boję się, że przejawią się w moim życiu rzeczy, zdarzenia, których się boję. Ciągle stawiany jestem w sytuacjach, które wywołują we mnie te same lęki.

List 85

Doceniłem siebie. Siedząc w ciszy, wykrzyczałem w sobie, to czym się stałem. Zrobiłem to poprzez złość. Nie umiałem inaczej. Ale w końcu to do mnie

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 83

Chciałbym być miły, sympatyczny, uczynny, dobry, pomocny. Taki nie jestem. Chciałem się zmienić ale mi się nie udało. Budowałem się na nowo, zmieniałem ale ciągle

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

List 78

Wiem, że ten list napiszę, tylko nie wiem jeszcze o czym będzie. Przychodzi do mnie ta informacja, że … powinienem? że muszę? Że zrobię? Ta

Tytuł roboczy – dzień osiemnasty

Wybór tego klucza był jedynym wyborem jakiego dokonałem w moim życiu. Nigdy nie decydowałem, wszystko działo się samo. Teraz kiedy siedzę i trzymam ten klucz

List 77

Na co dzisiaj mam się Tobie wyżalić? Kościół, religia, katolicyzm, mistycyzm, rozwój, droga, dharma? Może na to, że ponownie wracam w te same miejsca, w

Tytuł roboczy – dzień siedemnasty

Dwa dni później   Czemu zawsze musi być ktoś wyjątkowy, wybrany? Skąd we mnie to pragnienie wyróżnienia się, osiągnięcia czegoś wyjątkowego, bycia kimś więcej, czymś

W tej kategorii

List 86

Boję się, że przejawią się w moim życiu rzeczy, zdarzenia, których się boję. Ciągle stawiany jestem w sytuacjach, które wywołują we mnie te same lęki.

List 85

Doceniłem siebie. Siedząc w ciszy, wykrzyczałem w sobie, to czym się stałem. Zrobiłem to poprzez złość. Nie umiałem inaczej. Ale w końcu to do mnie

List 84

Skoro, jeżeli jestem całością, którą jestem, czemu tego nie wiem? Czemu tego nie widzę? Czemu nią nie jestem? Jeżeli, jeśli nałożyłem na siebie te wszystkie

List 83

Chciałbym być miły, sympatyczny, uczynny, dobry, pomocny. Taki nie jestem. Chciałem się zmienić ale mi się nie udało. Budowałem się na nowo, zmieniałem ale ciągle

List 82

Po co właściwie chcę wiedzieć, że Jesteś? Co to zmieni w moim życiu? Myślałem, że jak poznam mechanizmy rządzące światem, procesem kreacji, przejawiania, to będę

List 81

Zostałem pozbawiony tożsamości. To co uważałem za swoje, moje, te myśli, słowa, przekonania okazały się nie być tylko moje. Nie są wyjątkowe, nie są mną.

List 80

Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówił to, co siedzi mi w głowie. Dokładnie to, co chciałem wypowiedzieć, wykrzyczeć, ogłosić. To czym byłem przez ostatni czas. Myślałem,

List 79

Czasami widzę przesłonę. Czuję, dostrzegam, jestem świadomy tej bariery przez, którą przechodzi świat, który dostrzegam, przez którą ja widzę świat. Patrzę przez nią, na nią,

List 78

Wiem, że ten list napiszę, tylko nie wiem jeszcze o czym będzie. Przychodzi do mnie ta informacja, że … powinienem? że muszę? Że zrobię? Ta