Przebudzenie cz.23
Było gorzej niż się spodziewałem. Zaczęło się bardzo łagodnie, od zwykłego czekania. Wszedłem w światło i nic się nie działo. Nic nie widziałem prócz jasności. Byłem sam. Wszyscy gdzieś zniknęli. Próbowałem iść w jakimś kierunku ale nic się nie zmieniało. Siadałem, wstawałem, chodziłem, czekałem. Nic. Powoli rosła we mnie frustracja. Początkowo byłem spięty, bo nie wiedziałem co mnie czeka. Oczekiwałem