List p.w 5
Późny wieczór, pod wpływem. To samo ego, potrzeba wieszczopisarstwa. Pod pewnymi względami rzeczy wszystkie zostają takie same. Pod wieszczami przyszło mi do głowy ale do natchnienia jeszcze mi daleko. Próbuje wybrać, z tego co przelatuje mi przez głowę coś sensowego, klarownego ale jest to niezwykle trudne. Ile myśli, tyle blokad. Dobrze, że chociaż sam do siebie uśmiecham się widząc to